[rozmowa o książce] Ker Dukey i K. Webster: Włożyłyśmy cząstkę siebie w tę powieść
"Skradzione laleczki" Ker Dukey i K. Webster jest najbardziej emocjonalną książką, jaką czytałam od lat. Czytelnicy mają szansę poznać nie tylko historię miłosną, ale także o niebezpiecznych i nieoczekiwanych momentach, które mogą się wydarzyć w prawdziwym życiu. Powieść jest także o przeszłości, wydarzeniach i decyzjach, które mogą zmienić nasze życie na zawsze. Książka zawiera przestrogę, że nie możemy ufać każdemu, kogo spotkamy i kto jest miłą osobą. Między innymi o tym rozmawiam z autorkami. Cieszę się, że portal Kulturalne Rozmowy może patronować tak niezwykłemu tytułowi.
Dlaczego zdecydowałyście się napisać tę książkę razem?
Ker: To nasi czytelnicy zestawili nas razem. W mediach społecznościowych zawsze pojawiały się komentarze na temat tego, jak bardzo chcieliby rozpocząć razem współpracę. Okazało się, że jesteśmy fanami własnego pisarstwa i sposobu myślenia, postanowiłyśmy sprawdzić, czy to zadziała. Działało niesamowicie dobrze. Bardzo dobrze się połączyłyśmy i wywiązała się między nami piękna przyjaźń.
Tak, ta współpraca była fantastyczna. Stać się autorkami powieści – czy marzyłyście o tym, kiedy byłyście dziećmi czy zwyczajnie zdecydowałyście o tym dopiero w dorosłym życiu?
Ker: Pisanie zawsze było moją pasją. Od najmłodszych lat zaczęłam pisać słowa piosenek i przerodziło się to w wiersze i krótkie historie, a potem opowieści.
Dlaczego ta historia jest taka mroczna? Nie mogłybyście napisać czegoś zwyczajnego dla każdego?
Ker: Myślę, że normalność jest jak uroda, a jej wersje są różne. Ciemność jest normalna dla niektórych ludzi. Lubię dawać odczuć ludziom nieoczekiwane, tę pogoń za kimś i dreszczyk emocji podczas czytania. Normalność jest przereklamowana w moim przekonaniu.
Rozumiem. Wyobraź sobie, że macie trochę wolnego czasu. Jak byście go spędziły? Co zrobiłybyście najpierw?
K. Webster: Kiedykolwiek mam odrobinę wolnego czasu, zanurzam się w dobrej książce, idę na zakupy lub na obiad. Uwielbiam wychodzić, aby coś zjeść czy tak po prostu do kina.
Naprawdę to wszystko? Gdybyście miały szansę napisać "Skradzione laleczki" jeszcze raz, co byście zmieniły?
Ker: Nic, szczerze. Włożyłyśmy cząstkę siebie w tę powieść i uwielbiamy jej zakończenie. Stworzyłyśmy ciemny, mroczny świat z postaciami, które są czarnymi charakterami, na które nie masz wpływu, musisz tylko podążać za nimi. Benny ma bardzo oddanych fanów i za nic bym tego nie zamieniła.
Które z tych postaci są waszymi ulubionymi i dlaczego?
K. Webster: Moje ulubione postaci z serii "Skradzionych laleczek" to Benny i Victor. Victora spotkasz w trzeciej części. Lubię ich, ponieważ są psychopatami z sercem. Są źli i niegrzeczni, ale czasami są dobrzy i kochający. Uwielbiam, kiedy mogą być zarówno dobrzy, jak i źli… Wytworzyłam pewnego rodzaju niepewność w czytelnikach, którzy chcą ich nienawidzić, ale z pewnych powodów nie mogą to zrobić.
Czy opowieść jest oparta na prawdziwej historii? Czy jednak wszystko, co się wydarzyło zrodziło się w waszej wyobraźni?
Ker: Możesz dzisiaj spać, Benny jest bohaterem fikcyjnym (śmiech).
Ker: Wiele badań zajmuje się osobowością tak skomplikowaną, jaką posiada Benny. Nie jest zbudowany na rzeczywistej postaci. Jest czystą fikcją, jednakże cechy, które tworzą jego psychikę zostały dobrze zbadane, aby wykreować rzeczywistą postać ze skłonnościami psychopatycznymi. Tego rodzaju postaci te są dla mnie jako autorki fascynujące.
Wasza książka nie jest dla wrażliwych ludzi. Czy macie jakieś granice podczas pisania tych wszystkich brutalnych scen, czy nie myślicie o tym, tylko po prostu piszecie i macie nadzieję, że dobra opowieść zostanie zaakceptowana przez wszystkich czytelników z tym wszystkimi szczegółami?
Ker: Jestem znana z moich mrocznych cech charakteru i mam poparcie czytelników, którzy właśnie ich szukają, kiedy kupują książkę Ker Dukey. Nie cenzuruję się, kiedy piszę i pozwalam postaciom opowiadać historię bez względu na to, jak mroczna ona może się stać. Nie wszyscy czytelnicy polubią i zaakceptuję te same rzeczy, wiem to. Nie mogę zadowolić wszystkich, ale tak długo, jak pozostaję wierna sobie, moim bohaterom i piszę to, co do mnie przemawia, jestem szczęśliwa.
Zmieńmy temat naszej rozmowy. Czy czytacie recenzje? Jeśli tak, to jak sobie radzicie z negatywnymi opiniami?
Ker: Szanuję wszystkie recenzje. Każdy autor otrzyma w pewnym momencie negatywną opinię, ale nie pozwolę, aby one powstrzymały moją kreatywność.
Co jest najtrudniejsze podczas pisania?
K. Webster: Najtrudniejszą rzeczą podczas pisania jest skupienie się. Mogłabym pisać cały dzień, każdego dnia, ale jest wiele rzeczy, które mnie od tego powstrzymują. Rodzina. Telewizja. Szczekanie psa. Lubię otoczyć się w mój świat pisarza i czuję frustrację, gdy coś mi przerywa (śmiech).
Wiemy, że za kilka miesięcy w Polsce zostanie wydana druga część "Skradzionych laleczek". Wspaniale. Czym zaskoczy czytelników ta książka?
Ker: Druga książka jest intensywna i ma szybkie tempo. Będą zwroty akcji i zawiłości trzymające w napięciu. Nie chcę Ci zdradzać szczegółów fabuły, ale będą momenty westchnień, z których jesteśmy znane. Mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawić, czytając "Skradzione laleczki" i dziękuję ci, że udałaś się w tę podróż z nami.
Jestem pewna, że następna powieść będzie tak samo niezwykła, jak "Skradzione laleczki". Dziękuję za Wasz czas.
Rozmawiała
Zapraszam też do przeczytania recenzji książek Autorek. (kliknij w okładkę)
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat do rozmowy albo żebym przeczytała i zrecenzowała Twoją książkę? Skontaktuj się ze mną, pisząc maila na adres: sylwia.cegiela@gmail.com.
Dziękuję, że przeczytałaś/eś ten artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi nowościami wydawniczymi lub ciekawymi historiami, zapraszam do mojego serwisu ponownie!
Publikacja objęta jest prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą Autorki niniejszego portalu.
Komentarze
Prześlij komentarz