[recenzja książki] Iwona Gajda: "Papierówki w Egipcie"
Kolejna podróż jest dla Papierówek olbrzymim wyzwaniem. Wybierają się do kraju i cywilizacji bardzo odległej od naszej – do starożytnego Egiptu. Nagle dowiadują się o niezwykłym odkryciu archeologicznym – mumii w Dolinie Królów. W sarkofagu znaleziono również przedmioty do codziennego użytku należące do zmarłego. Lalki przybywają na wezwanie prezydenta, aby móc odwiedzić krewnego.
Czeka je przeprawa Nilem oraz podróż w czasie. Dzięki niej mogą na przykład zobaczyć plac budowy najsłynniejszej na świecie piramidy Cheopsa czy porozmawiać z Aleksandrem III Macedońskim. Mają okazję być świadkami romansu Kleopatry oraz Juliusza Cezara. W pewnym momencie ktoś zobaczył w nich bogów i zaczyna robić się niebezpiecznie.
Ten rodzaj wędrówki, jakie zafundowała czytelnikom autorka ma w sobie coś z mistycyzmu, nierealnego przejścia między dwoma światami. Pokazuje, jaką wagę mają w tej cywilizacji bogowie. Tutaj nie ma nic przypadkowego, a hołd można odebrać z powodów tak prozaicznych jak nietuzinkowy wygląd. To wystarczyło, aby oddawano pokłony lalkom. Gajda oddaje w tym momencie prostolinijność myślenia Egipcjan. Nie wnikają oni w prawdę, przyjmują wszystko na wiarę, co jednak jest trochę niebezpieczne.
Poprzez podróż Gajda ukazała nam czytelnikom przedziwną cywilizację oraz kim może być człowiek, jeśli tylko spojrzy się na niego z innej perspektywy. Wystarczy bowiem tak niewiele, aby ktoś uznał go za wielkiego, godnego zaszczytów bez zbędnego tłumaczenia czy logicznego wyjaśnienia.
Lalki pokazują się tutaj jako ciekawe świata tułaczki, które próbują odnaleźć w tych wszystkich wydarzeniach jakiś sens. Poznają egzotyczną, jak na naszą perspektywę, przestrzeń oraz samych siebie. Autorka tym samym pokazuje ewolucje, przemianę, przez jaką przeszedł świat. Niezwykłość oraz różnorodność postaci, wierzeń i poglądów daje nam obrazy, z jakich zbudowany jest świat. Wszystko zależy od charakteru epoki. Jedno jest wciąż aktualne – wszędzie ważny jest człowiek oraz jego wiara. Nie ma znaczenia, czemu lub komu oddaje hołd. Ważne, aby robił to szczerze. Poprzez wędrówkę człowiek sprawdza samego siebie w różnych sytuacjach. Od wieków poszukuje odpowiedzi na te same pytania. Dlatego, mimo że podróż ta nie jest rzeczywista, to jednak pokazuje rzeczywistość tylko z innej perspektywy, w innym wymiarze czasowym.
Niektórzy w tej wędrówce mogą zobaczyć prawzorzec ludzkiej tułaczki przez życie. Ta podróż symbolizuje ludzki los, pułapki i nagrody, które spotykają każdego z nas. Jest powołaniem człowieka. Dzięki niej zdobywa on wiedzę o świecie.
Na uwagę znów zasługuje niezwykła erudycja autorki "Papierówek w Egipcie", która wnikliwie analizuje sens wierzeń starożytnych Egipcjan oraz oddaje ducha epoki, która dla współczesnych wydaje się być jedynie abstrakcją.
Recenzowała
Zapraszam do przeczytania recenzji pozostałych części cyklu: (kliknij w okładki)
"Papierówki"
"Raport Ziemia"
"Granice Ziemi"
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat do rozmowy albo żebym przeczytała i zrecenzowała Twoją książkę? Skontaktuj się ze mną, pisząc maila na adres: sylwia.cegiela@gmail.com.
Dziękuję, że przeczytałaś/eś ten artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi nowościami wydawniczymi lub ciekawymi historiami, zapraszam do mojego serwisu ponownie!
Publikacja objęta jest prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą Autorki niniejszego portalu.
Komentarze
Prześlij komentarz