[rozmowa o muzyce] Katarzyna Król: Lubię dzielić się swoim doświadczeniem i emocjami
Kiedy umawiałam się na wywiad z Katarzyną Król – Caren,
nie przypuszczałam, że jest ona aż tak otwartą na ludzi osobą. Potrafi ciekawie
opowiadać o swojej pasji, czyli muzyce, o miejscach, które lubi oraz o
wszystkim tym, co kształtuje ją jako człowieka. Zapraszam na portal Kulturalne Rozmowy oraz na spotkanie z artystką.
Kim jest Katarzyna Król?
Katarzyna Król: To bardzo trudne pytanie, na
które odpowiedź być może poznam dopiero pod koniec drogi, ale na tę
chwilę chcę poznawać ludzi i świat, tworzyć i podejmować ciekawe
wyzwania. Mam spory apetyt na życie!!! Lubię dzielić się swoim
doświadczeniem i emocjami. Największym skarbem, jaki mamy i możemy
ofiarować innym, jesteśmy my sami i nasze talenty.
Kiedy "narodziła się" Caren? Skąd pomysł na pseudonim?
"Caren" przeszła sporą ewolucję. Dojrzewała chyba
razem ze mną. Śpiewających Kasiek, Katarzyn jest mnóstwo, wiec szukałam
środka. Pseudonim Kayah był już zajęty, dlatego przez dłuższy czas byłam Cassy, która delikatnie i kobieco przepoczwarzyła się w Caren i tak jest dobrze.
Jaką muzykę tworzysz?
Wszystko, o czym śpiewam, wychodzi z głębi duszy i
serca dlatego najbliższe są mi gatunki soulu, r&b, jazzu czy
gospel, ale też szerokie formy musicalowe, gdzie można dać się wyśpiewać
duszy.
Co Ci przynosi większą radość taniec czy śpiew?
Największą radością i szczęściem jest dla mnie
zawsze obcowanie z wszelką formą sztuki. Niezależnie od tego, czy jest
to muzyka, czy taniec. Jeśli jest to "art" na wysokim poziomie dotykający
duszy, sprawiający, że przekaz zostaje we mnie. To jest zawsze pełnią
szczęścia. Najważniejsze, by sztuka, którą tworzymy, przetrwała dłużej i zostawiała ślad zachwytu czy refleksji i żeby była motywacją do
budowania dobra w nas samych.
Dlaczego ostatecznie wybrałaś akurat śpiew?
Mogę to określić tak… To śpiewanie wybrało
mnie. Przez bardzo długi czas zajmowałam się wyłącznie tańcem i
różnymi jego technikami Od tańca towarzyskiego przez balet i mój
ukochany modern jazz, ale po pewnym czasie moje drogi coraz bardziej
skręcały w kierunku "słowa śpiewanego". Pojawiły się warsztaty, zajęcia
wokalne, szkoła, pierwsze profesjonalne przesłuchania, zlecenia, praca w
studio, a potem totalna miłość do soulu, jazzu, muzyki gospel,
musicalu… i tak trwa do dzisiaj.
W jaki sposób zaczynasz pracę nad utworem?
Z tym jest różnie. W zależności od tego, co
pierwsze się urodzi muzyka czy tekst. To nie ma większego znaczenia, bo i
tak ma powstać dobra piosenka. Osobiście jednak lubię, jak muzyka
powstaje pod istniejący już tekst. Uwielbiam patrzeć jak z samego
tekstu wylania się obraz muzyczny okraszony linią melodyczna kolejnymi
instrumentami i końcową aranżacją. To jest cała magia tworzenia muzyki,
kiedy z poszczególnych kawałków powstaje cały obraz, który potem oddaje
nasze emocje.
Wolisz tworzyć pod wpływem pozytywnych czy negatywnych emocji? Które są dla Ciebie bogatsze w treść?
Jestem dość emocjonalną istotą, dlatego
najczęściej – wiedziona instynktem twórczym – idę za emocjami, które
mnie poruszają w danym momencie. Jeśli jest coś, co mnie dotyka, nie
trzymam tego w sobie tylko dziele się z innymi. Emocja jest siłą
sprawczą moich tekstów w momencie, kiedy dojrzewa, przelewam ją na papier.
Co dla Ciebie jako wokalistki jest ważniejsze tekst czy muzyka?
W tej kwestii nie ma ważniejszy czy mniej ważny… Tekst i muzyka muszą tworzyć integralną całość, przenikając się
wzajemnie. Tylko wtedy można uzyskać pełnię kompozycji, oddać emocje i
klimat piosenki w całości.
O czym są Twoje teksty?
Najlepiej to sprawdzić, odwiedzając moją stronę www.facebook.com/CarenArtist.
Każdy tam może posłuchać, jaka jestem. Ale poważnie to najczęściej
śpiewam teksty bardzo emocjonalne i kobiece… O tym, że z każdej
sytuacji można wyprowadzić dobro i odnaleźć miłość, nawet w tym "złym".
Trzeba dzielić się nią z tymi, którzy cierpią. Korzystając z tekstów
innych autorów – bo tak tez się zdarza – szukam w nich swoich emocji, bo
najpełniej można oddać w piosence tylko to, co sami przeżywamy i z czym
się utożsamiamy.
Dla kogo przeznaczona jest Twoja twórczość?
Oczywiście, miło byłoby, gdyby każdy znalazł w
niej chociaż cząstkę siebie, ale – patrząc z perspektywy czasu –
widzę, że piosenki, które tworzymy, najbardziej trafiają do osób
ceniących sobie dobry tekst i bogatą formę muzyczną lubiących muzykę
duszy.
Czy – oprócz muzyki – masz jeszcze jakieś pasje?
Muzyka zajmuje mi sporą część czasu. Taka to
profesja, że nie lubi się specjalnie dzielić czasem. Żeby tworzyć
coś wartościowego w dzisiejszym szybkim świecie, trzeba mieć pasje do
ludzi i świata. Dlatego interesuje mnie od zawsze psychologia i
zgłębianie zagadek ludzkich zachowań, a także duchowość, która ostatnio
daje mi wiele. Dzięki niej poznaję siebie, uczę się nieustannie i od
nowa wciąż kochać ludzi oraz świat. Z pasji bardziej przyziemnych od
zawsze stylizacja, make-up, fotografia, czyli coś dla ciała także.
Co, według Ciebie, jest potrzebne, aby osiągnąć sukces w dzisiejszych czasach?
Wszystko jest kwestią tego, jak pojmujemy "sukces" i co jest dla nas celem. Jeżeli zależy nam na wartościach,
szacunku i przetrwaniu w pamięci innych, to – według mnie –
najważniejsza jest prawda, wrażliwość i pasja do tego, co robimy.
Tworząc z pasją, miłością, opierając się na wartościach i jakości –
wcześniej czy później – osiągniemy sukces, zyskując grono odbiorców
identyfikujących się z tym, co przekazujemy… Pozytywny przekaz pełen
miłości – wcześniej czy później – przebije się na pewno.
Jakie cechy powinien posiadać artysta idealny?
Nie wiem, czy w sztuce istnieje ideał… ”Art”
to nie zawody sportowe, gdzie wyłaniamy zwycięzcę. Niczego tu nie można
robić na wyścigi. Świat sztuki ludzie odbierają bardzo różnie, często
nawet skrajnie pojmując piękno. Ale jeśli już mam wymieniać to z
pewnością jest to upór, cierpliwość, pasja, prawda i miłość do tego, co
robimy… Czy jest to idealne połączenie cech? Niech każdy sprawdzi na
własnej skórze.
Czy masz jakąś trasę koncertową, koncert, spotkanie ze słuchaczami, które chętnie wspominasz?
Każde spotkanie z publicznością to nowa przygoda
niosąca indywidualne niepowtarzalne emocje oraz klimat. Każdy koncert to
wydarzenie, które bardzo często i długo wspominamy, dlatego granie
na żywo i kontakt z widzem jest tak bardzo ekscytujący. Teraz trudno mi
powiedzieć, który był najlepszy, ale jestem pewna, że te najlepsze mam
nadal przed sobą.
Jaki jest Twój stosunek do tzw. bycia w TV, talent-show? Czy nie miałabyś chęci w tym uczestniczyć?
Artysta bez mediów nie istnieje. Taka jest
prawda! Media z pewnością wpisują się naszą pracę. Jeśli ktoś ma
potrzebę i totalne "parcie na szkło", to programy typu talent-show są
jak najbardziej na miejscu. Parę lat temu sama próbowałam swoich sił w "Szansie na sukces" czy "Zostań gwiazdą". Dróg realizacji jest dzisiaj
wiele. Każdy wybiera tę dla siebie najlepszą. Mnie bardziej odpowiada
współpraca studyjna, koncertowa i podejmowanie wyzwań w ciekawych
projektach, gdzie można realizować się i rozwijać długofalowo. Jestem
raczej typem twórcy niż odtwórcy, więc – jeżeli jest jakiś ciekawy
projekt do realizacji – angażuje się w 100 procentach. Uwielbiam
wyzwania i to daje mi najwięcej frajdy i spełnienia.
Chciałabym zapytać o Twoje plany muzyczne. Czy szykujesz jakiś projekt?
Planów i marzeń mam mnóstwo. Większych i
mniejszych inspiracji mi nie brakuje. Ostatnio sporo czasu poświęcam
na edukowaniu innych, prowadząc warsztaty i zajęcia wokalne. W
przygotowaniu mam też dwa single i pięknie stałoby się, gdyby powstały do
tych dwóch piosenek obrazki. Łatwiej wówczas o promocję. Być może, kiedy
pojawi się sponsor, uda się też skończyć całą płytę pt. "Stamp". Ale
czas pokaże, jak będzie.
Miejsce, do którego wracasz najchętniej, aby odpocząć?
Od zawsze, góry… To się nigdy nie zmieni. Tam
bliżej mam do Boga. Natomiast, jeśli okoliczności i czas nie pozwalają
na górski wypad, najczęściej odpoczywam, zagłębiając się w ciszę
własnego wnętrza. Niezależnie od tego, gdzie jestem, potrafię się
wyciszyć, kiedy tego potrzebuję. Oczywiście, układ idealny to cisza w
górach. Po takim odpoczynku mogę w pełni wracać do ludzi.
W jednym z komentarzy Twojej twórczości przeczytałam, że wibrujesz jak Bajor. Co sadzisz o tego typu porównaniach?
Mam dystans do siebie. Ciekawe... Tego jeszcze nie słyszałam. Zazwyczaj jestem porównywana z Krystyną Prońko. A ludzie uwielbiają porównania i chętnie przykładają szablony z tego, co już znają do tego, co nowe. Po prostu muszą mieć odnośnik, a wibrato – jak wibrato – zawsze lepiej je mieć.
Gdzie można obecnie Cię posłuchać?
Zawsze tam, gdzie dostaniemy zaproszenie na
recital czy koncert, a sezon koncertowy niebawem. Z tego, co wiem,
to coś szykuje się w maju, ale nie znam jeszcze szczegółów. Wszystkie
aktualności możecie zawsze znaleźć na moim profilu www.facebook.com/CarenArtist, na który serdecznie zapraszam.
Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w realizacji wszystkich planów.
Rozmawiała
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat do rozmowy albo żebym przeczytała i zrecenzowała Twoją książkę? Skontaktuj się ze mną, pisząc maila na adres: sylwia.cegiela@gmail.com.
Dziękuję, że przeczytałaś/eś ten artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi nowościami wydawniczymi lub ciekawymi historiami, zapraszam do mojego serwisu ponownie!
Publikacja objęta jest prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą Autorki niniejszego portalu.
Komentarze
Prześlij komentarz