[rozmowa o muzyce] Social media to teraźniejszość i przyszłość muzyki – wywiad z zespołem Vigil
Virgil – zespół, który inspiracje muzyczne wykorzystuje do tworzenia
unikatowych utworów. Od początku konsekwentnie realizują plan, wydając
systematycznie single, co sprawia, że wyróżniają się spośród innych. Portalowi Kulturalne Rozmowy postanowili opowiedzieć o erze mediów
społecznościowych i jej wpływie na muzykę.
Jesteście bardzo młodym zespołem. Opowiedz zatem moim czytelnikom o początkach istnienia grupy.
Jakub Szyszka: Zespół powstał na przełomie marca i kwietnia 2014 z inicjatywy Olka i Michała (aka "Zdrady") – naszego gitarzysty i bębniarza, którzy grali razem wcześniej w znanej we Wrocławiu w kapeli Smash Of Broken Glass. Kilka tygodni później chłopaki zaproponowali mi przyłączenie się do ich projektu – długo się nie zastanawiałem, bo sam byłem fanem Smashów i wiedziałem, że to utalentowani muzycy. Jesienią dołączył do nas Juraś – białoruski wokalista z death metalowym zapleczem, który bardzo szybko przystąpił do nagrywania swoich wokali na pierwszą EP-kę. W okolicach lutego 2015 – jako ostatni – dołączył Sergiej – basista ze Lwowa, który dopełnił skład.
Czy trudno jest zaistnieć młodemu zespołowi w branży, gdzie jest ogromna konkurencja i nacisk na komercję? Jaką macie na to receptę?
Konkurencja zawsze była, ale myślę, że obecnie jest jeszcze większa z kilku powodów. Internet i social media bardzo ułatwiają poznawanie nowych muzyków i organizowanie się w grupy. Dodatkowo nowe technologie pozwalają na nagrywanie na własną rękę muzyki, która jakością niewiele odbiega od profesjonalnych studiów. Skutkuje to tym, że ilość zespołów wzrasta, ale każdy z nich podąża za tymi samymi trendami, przez co coraz rzadziej spotyka się naprawdę wyróżniającą się kapelę.
Gdzieś przeczytałam Wasze stwierdzenie, że: "w przypadku młodych zespołów 12-utworowe albumy nie pasują do ery Facebooka i YouTube". Czy możecie doprecyzować, co macie na myśli?
Nie łudźmy się, żyjemy w czasach, gdzie nagrywanie i sprzedaż płyt dawno przestała być dochodowym biznesem, co sprawia, że – naszym zdaniem – lepiej jest wydawać mniejszą ilość materiału, ale częściej. Daje to zespołowi więcej wolności przy tworzeniu nowego i doborze nowego materiału, a dzięki temu, słuchacze częściej otrzymują nowy materiał.
Jaką muzykę oferujecie słuchaczom?
Metal… A tak bardziej na serio, to jest to po prostu mieszanka zespołów, których słucha każdy z nas i które wywarły na nas największy wpływ. Deftones, Slipknot, Disturbed, Machine Head, Gojira lub też rodzime Illusion – to kapele, których twórczość jest odzwierciedlona w naszych numerach.
Co Was wyróżnia spośród innych zespołów?
Możemy śmiało odwołać się do poprzedniego pytania. Często każdy z nas ma zupełnie różne preferencje muzyczne, dzięki czemu, to, co powstaje w naszej sali prób, ma to "coś"… Przynajmniej na to liczymy. Z drugiej strony, wszyscy skupiamy się raczej na tworzeniu prostych utworów, które będą zawierać ciekawe i mniej typowe fragmenty. To, co nas odróżnia, to fakt, że nie jesteśmy zespołem skupiającym się tylko na jednym nurcie jak np. metal core lub popularny ostatnio – djent.
Dotychczas wydawaliście tylko minialbumy. Czy jednak kiedyś zdecydujecie się na wydanie czegoś większego?
Oczywiście, nie wykluczamy takiej opcji. Jeśli się okaże, że mamy 8-9 numerów, które świetnie brzmią razem jako całość, to z pewnością będziemy rozważać wydane pełnoprawnego long playa.
Kilka dni temu ukazała się informacja, że planujecie nowy klip. Co to będzie? Kiedy fani go zobaczą?
To klip promujący ostatni utwór z naszej drugiej EP-ki, czyli "Would You Remember?". Bardzo nastrojowy, ale i mocny numer z bardzo charakterystycznym refrenem. Głównie jego melodyjność sprawiła, że zdecydowaliśmy się na nakręcenie w pełni profesjonalnego teledysku. Oprócz typowego teledysku pt. "Kapela gra i macha głowami", chcieliśmy dodać jakiś ciekawy element, który mógłby dobrze oddać klimat tego numeru. Zaprosiliśmy więc do udziału Kaję Walden – wschodzącą gwiazdę polskiego kina, którą można ujrzeć m.in. w filmie pt. "Bilet na Księżyc" w reżyserii Jacka Bromskiego lub w "Śpiewającym Obrusiku" Mariusza Grzegorzka. Wyszło świetnie, Kaja wniosła sporo energii do teledysku dzięki swojej grze i świetnie wyczuła to, o co nam chodziło w tym utworze. Sami nie możemy się doczekać efektu.
Jakie macie plany koncertowe na najbliższe miesiące?
Najbliższe koncerty planujemy na kwiecień i maj, w czasie, których będziemy promować materiał z drugiej EP-ki. Pojawimy się również na jednym z polskich festiwali u boku bardzo znanego zespołu w świecie metalu, ale z oficjalnymi informacjami jeszcze chwilę poczekamy.
Fani z pewnością będą czekać na wieści od zespołu. Tymczasem życzę powodzenia w realizacji planów. Dziękuję za poświęcony mi czas.
Rozmawiała
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat do rozmowy albo żebym przeczytała i zrecenzowała Twoją książkę? Skontaktuj się ze mną, pisząc maila na adres: sylwia.cegiela@gmail.com.
Dziękuję, że przeczytałaś/eś ten artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi nowościami wydawniczymi lub ciekawymi historiami, zapraszam do mojego serwisu ponownie!
Publikacja objęta jest prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą Autorki niniejszego portalu.
Świetny pomysł na wpis :) Nie znam zespołu ale zapoznam się z miłą chęcią, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/mQuxuIV9NHw
OdpowiedzUsuń