[rozmowa o muzyce] ZOUZY: Muzyka to całe nasze życie, jakkolwiek by to nie zabrzmiało
Pięć dziewczyn i ani jednego faceta. To dość nietypowe rozwiązanie na rynku muzycznym. Jak sobie z tym radzicie?
ZOUZY: Przede wszystkim warto zadać sobie pytanie, dlaczego w XXI wieku zespół złożony z kobiet wciąż jest czymś nietypowym i budzi ogromne zainteresowanie z tego powodu, że nie ma w nim mężczyzny. Zależy nam na tym, aby nasz wizerunek podkreślał naszą kobiecość w nowoczesnym tego słowa znaczeniu: siłę, pewność siebie, profesjonalizm i kreatywność. Stąd też nazwa zespołu, która nie pozwala wrzucić nas do jednego worka razem z grzecznymi dziewczynkami spełniającymi oczekiwania innych.
Kim więc są ZOUZY – kobiety z krwi i kości? Opowiedzcie o sobie coś więcej moim czytelnikom.
Nasz zespół składa się z pięciu silnych i niezależnych kobiet. Wokalistka Sabina jest naszym motorem: sprawuje pieczę nad jakością brzmienia naszego teamu, jest samozwańczym dyrektorem muzycznym. Marlena – basistka, spiritus movens ZOUZ – organizuje, ustala i planuje. Na gitarze gra Maja, która porządkuje nasze pomysły i zapisuje je w postaci notatek. Maja to nasza pianistka, która wymyśla ćwiczenia rytmiczne i pomaga podczas wywiadów, a perkusistka Karolina zawsze stanie murem za koleżankami i wynajduje dla nas kosmiczne stylizacje. Jak widać, uzupełniamy się idealnie.
Jak doszło do powstania zespołu? Jak się spotkałyście?
Sabina i Marlena zawsze marzyły o tym, aby założyć swój własny zespół, w którym będzie panowała atmosfera przyjaźni i współpracy, w którym będziemy mogły rozwijać się i stawać lepszymi muzykami. Biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia z różnymi składami – zarówno męskimi, jak i kobiecymi – doszły do wniosku, że tę pozytywną energię i chęć do działania, jaką mają teraz młode kobiety trzeba wykorzystać i dzięki temu uda nam się stworzyć silną grupę, z którą będziemy mogły podbijać świat (śmiech). Mam nadzieję, że tak się stało i dziewczyny mogą powiedzieć to samo.
Nie macie chyba żadnych muzycznych tradycji rodzinnych? Skąd wzięła się u Was pasja do muzyki i śpiewania?
Żadna z nas nie wywodzi się z rodziny muzyków. Muzyczne ambicje doprowadziły nas do tego etapu jedynie dzięki determinacji, nierzadko wbrew wierze i bez wsparcia otoczenia. Losy każdej z nas układały się zupełnie inaczej, ale łączy nas to, że chcemy po prostu grać. Inspirujemy siebie nawzajem podrzucając, co rusz, to nowych artystów na Spotify, ćwicząc na próbach patenty naszych mistrzów. Muzyka to całe nasze życie, jakkolwiek oklepanie by to nie zabrzmiało.
Co Was wyróżnia spośród innych girls bandów?
Nie bardzo jest tak naprawdę z czym nas porównywać, ponieważ girls bandów sensu stricto jest na świecie niewiele, nie mówiąc o rynku muzycznym w Polsce. Na pewno chcemy udowodnić, że zespół kobiecy nie musi opierać się na tym, jak wyglądamy, ale przede wszystkim na tym, jak potrafimy zagrać na żywo podczas koncertu i dzielić z ludźmi radość z muzyki.
Solidarność męska podobno istnieje i ma się dobrze, a jak jest u Was? Czy kobiety takie jak Wy potrafią być solidarne i trzymać się razem? Nie ma zazdrości? Wspieracie się?
Nigdy nie było u nas sytuacji, w której którakolwiek z dziewczyn byłaby o coś zazdrosna. Każda z nas jest inna i bardzo dużo się od siebie nawzajem uczymy. Mamy wspólny cel i wspieramy się w tym. Również prywatnie, jeśli któraś z dziewczyn ma problem, staramy się jakoś pomóc. Dobry kontakt poza sceną przekłada się na to, jak zachowujemy się na scenie.
Wasza muzyka to... Czy potraficie ją zdefiniować?
Nasza muzyka to radość, dobra energia, nadzieja, odskocznia od codziennych trosk.
Co robicie, gdy akurat nie śpiewacie?
Każda ma swoje własne pasje i zainteresowania pozamuzyczne. Sabina jest wyśmienitą kucharką i potrafi wyczarować pyszne, zdrowe i wegańskie potrawy, którymi karmi swojego narzeczonego oraz przyjaciół. Marlena kocha sport i uwielbia jeździć na rowerze, Karolina tańczy oraz rozwiązuje zagwozdki prawnicze (jak to łączy, nie wiadomo). Gitarzystka Maja ma w mieszkaniu wieczny remont, gdyż niepohamowaną przyjemność sprawia jej malowanie ścian i reorganizacja mebli. Pianistka Maja natomiast wyhodowała w domu istną dżunglę, rozmnażając rośliny różnych gatunków. Czasem na próbie wymienia się z Sabiną zaszczepkami swoich roślin i modli się, aby przeżyły do końca próby (śmiech).
To faktycznie nie nudzicie się ze sobą. Wspomniałyście, że uczycie się na sprawdzonych utworach innych artystów. Jakich artystów wobec tego cenicie? Kto był Waszym idolem w dzieciństwie?
Każda ZOUZA ma swoich ulubionych artystów i nie starczyłoby stron, gdybyśmy miały wszystkich wypisać pojedynczo. Natomiast jako zespół inspirujemy się przede wszystkim takimi bandami jak HAIM, Fleetwood Mac, The Rolling Stones, Franz Ferdinand, Arctic Monkeys, Tame Impala, Phil Collins, Coldplay, Vulfpec i wielu, wielu innych.
Niektóre z Was brały udział w telewizyjnych talent show. Co dają takie programy współczesnym kandydatom na profesjonalnych artystów?
Owszem, nasza wokalistka Sabina i perkusistka Karolina mają na swoim koncie występy w tego typu programach. Oprócz zabawy i okazji do poznania fantastycznych ludzi, była to dla nich również ogromna szkoła odporności psychicznej. Kontakt z tak szeroką publicznością, umiejętność pokazania swoich umiejętności w krótkim czasie oraz wystawienie się na ostrzał hejterów – to wszystko przygotowało dziewczyny do sytuacji, które zdarzają się nam teraz coraz częściej: grania na dużych scenach, występy w telewizji, obecność w przestrzeni publicznej. Oczywiście, dzięki programowi "The Voice of Poland" o Sabinie usłyszało więcej ludzi, którzy zaczęli śledzić jej poczynania z ZOUZAMI i bardzo nam kibicują.
Perkusja i bas to instrumenty, za którymi stoją najczęściej mężczyźni. Jak Wy się czujecie, mogąc na nich grać? Nie miałyście ciężko podczas nauki? Nie były przytyków, że to nie jest zajęcie dla kobiet?
Są instrumenty, na których gra wymaga włożenia dużej ilości siły, przez co kojarzy się z zajęciem typowo męskim. Wysiłek, jaki musi włożyć kobieta w pracę uznawaną za męską, jest na pewno ogromny. Oczywiście, zdarza się do dziś, że spotykamy się z lekceważącymi uwagami lub deprecjonującymi komentarzami ze względu na stereotypy, ale dostajemy również bardzo dużo ciepłych i motywujących słów. Każda z nas jest już na takim etapie swojego życia, w którym wie, czym chce się zajmować w życiu oraz przeszła już wiele wzlotów i upadków. Ważne jest w życiu, aby robić to, co się kocha i rozwijać się w tej dziedzinie.
Porozmawiajmy jeszcze chwilę o instrumentach. Wykorzystujecie w swojej twórczości elementy muzyki folkowej i stare instrumenty. Skąd u Was inspiracja taką muzyką? Lubicie wracać do korzeni i kultury polskiej?
Folklor niezależnie od tego, jaki kraj reprezentuje, ma w sobie coś uniwersalnego, prawdziwego i dotykającego nasze najgłębsze pokłady wrażliwości. Tak samo działa wykorzystywanie starych instrumentów, "brudnych", nieidealnych brzmień, które sprawiają, że muzyka jest bardziej namacalna, bliższa sercu. Nie wiem do końca, na czym to polega, ale mam wrażenie, że dzięki temu każdy człowiek na Ziemi jest w stanie odczytać emocje płynące z muzyki. Na naszej płycie elementy folkowe są tylko przyprawą, subtelnym smakiem dodanym do nowoczesnego, pop-rockowego brzmienia.
Oprócz folkloru, tworząc muzykę, inspirujecie się latami 70., a co ze współczesną muzyką? Lubicie, słuchacie? Czy jednak nie jest to Wasza bajka? Jakie dźwięki umilają Wam czas, gdy odpoczywacie?
Jak najbardziej słuchamy też nowoczesnej muzyki, w której bardzo dużo się dzieje. Z jednej strony technologia idzie naprzód, z drugiej wraca się powoli do korzeni i bardziej oldschoolowych brzmień. My staramy się to wszystko połączyć, ale szukamy też swojego własnego, niepowtarzalnego brzmienia. Gdy chcemy się odprężyć, nie włączamy muzyki i napawamy się ciszą.
W muzyce najważniejsza jest...?
Energia, treść, emocje.
Producentem singla "Skrzydła" jest TABB, który produkował albumy wielu polskich gwiazd. Czy wróżycie sobie wielki sukces po tej współpracy? Co chciałybyście osiągnąć w muzyce? Co jest Waszą miarą sukcesu?
TABB to wspaniały człowiek, niezwykle uzdolniony, z którym współpracuje się wyśmienicie. Wszystkie jego uwagi są dla nas bardzo cenne i na pewno dużo się od niego nauczyłyśmy. Fakt, że zgodził się wyprodukować nasz album, jest dla nas ogromnym wyróżnieniem i już teraz wiemy, że ta płyta będzie wyjątkowa. Mamy też kilka własnych pomysłów i szkiców piosenek, nad którymi chcemy pracować. Dla nas najważniejsze jest to, aby grać taką muzykę, która inspiruje, jest ciekawa, a zarazem przyjemna, intrygująca i charakterna; żeby mieć dla kogo grać koncerty i wymieniać energię ze słuchaczami, aby nigdy nie stanąć w miejscu.
Wasz pierwszy oficjalny utwór ma mocny przekaz. Chcecie nawoływać innych do działania, aby się nigdy nie poddawali. Czy kolejne utwory też będą miały podobny charakter? Czego możemy się spodziewać po albumie, który już pewnie powstaje?
Chcemy, żeby nasze teksty były "o czymś", żeby opowiadały historię, w której każdy znajdzie jakąś prawdę o sobie. Na albumie znajdą się utwory o zróżnicowanej tematyce. Z pewnością będzie to coś mocnego.
Artysta to według Was ten, który nawołuje i tłumaczy czy jednak powinien dawać tylko rozrywkę? Jak rozumiecie swoją rolę? Waszym zdaniem artysta powinien być autorytetem? Jak rozumiecie swoją rolę?
Artysta to bardzo duże słowo. Do niedawna artystą mógł być nazywany ktoś, kto swoją sztuką zmienia świat, przekazuje bardzo ważny komunikat za pomocą muzyki, słów, obrazu lub tańca. Dziś to słowo mieści w sobie dużo więcej. Czy my jesteśmy artystkami? Na pewno kreowanie dźwięku wymaga artystycznych predyspozycji, a nasza wrażliwość i emocje to coś, co pokazujemy za każdym razem, gdy wchodzimy na scenę. Naszą rolą jest dawanie ludziom możliwości przeżycia tego, co my czujemy, grając naszą muzykę.
Gdyby nie muzyka to...?
Ciężko w ogóle stwierdzić, czy gdyby nie splot różnych przypadkowych wydarzeń, byłybyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. A przecież każda z nas zainwestowała mnóstwo czasu i włożyła cały ogrom pracy w swój warsztat i dopiero małymi kroczkami zbliża się do punktu, w którym byłaby z siebie dumna. Muzyka to coś, bez czego nasze życie byłoby po prostu niepełne.
Jakie macie najbliższe plany wydawnicze i koncertowe? Kiedy możemy spodziewać się płyty i trasy koncertowej?
13 września ukazał się nasz drugi singiel "Na jeden moment", który promuje naszą debiutancką płytę. Album, nad którym pracujemy już kilka lat, powinien wyjść na światło dzienne tej jesieni, a więc lada chwila. Serdecznie zapraszamy na nasze koncerty oraz na naszego fan page'a, gdzie można znaleźć wszystkie potrzebne informacje oraz śledzić naszą działalność.
Z pewnością Wasi fani będą tam zaglądać. Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia przy pracy nad płytą.
Rozmawiała
Fot.1.: Kajus W. Pyrz
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat do rozmowy albo żebym przeczytała i zrecenzowała Twoją książkę? Skontaktuj się ze mną, pisząc maila na adres: sylwia.cegiela@gmail.com.
Dziękuję, że przeczytałaś/eś ten artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi nowościami wydawniczymi lub ciekawymi historiami, zapraszam do mojego serwisu ponownie!
Publikacja objęta jest prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą Autorki niniejszego portalu.
Komentarze
Prześlij komentarz