[rozmowa o książce] Agnieszka Staszak: Rita to kobieta jak każda z nas


Agnieszka Staszak ma już ugruntowaną pozycję zawodową. Jest bizneswoman, zarządza fundacją "O mały włos", rozwija swoją firmę odzieżową Sensitive. Aktywnie działa na rzecz kobiet, ale ostatnio postanowiła też wydać książkę z włoskimi krajobrazami w tle. "Rita", bo taki tytuł nosi jej debiut literacki, to niezwykła opowieść o silnej i niezależnej kobiecie. Autorkę pytam o powody napisania tej historii oraz o wiele innych spraw. Zapraszam do czytania.

Agnieszka Staszak Rita wywiad

Agnieszka Staszak – właścicielka salonów fryzjerskich, działaczka społeczna, a ostatnio też pisarka. Która z tych aktywności najbardziej Cię definiuje? Która jest tą, bez której nie możesz żyć?

Agnieszka Staszak: Każda z tych aktywności pojawiała się w ważnym momencie mojego życia. Nie potrafię wybrać, która na ten moment jest dla mnie najważniejsza. Wszystkie aktywności traktuje jak ''dzieci'', ponieważ wszystkie wymagają uwagi. W to, co robię, wkładam 100 procent siebie i 100 procent serca.

Skąd się wzięło u Ciebie fryzjerstwo i związana też z nim działalność społeczna?

Z branżą beauty związana jestem prawie 20 lat. Skąd się wzięło u mnie fryzjerstwo? - trudno mi to określić, ponieważ jest to bardzo odległy czas. Z aktywnością fundacyjną związana jestem 4 lata. Nie są to jednak zajętości powiązane ze sobą.

Jako prezeska fundacji "O mały włos" masz poważne zadanie. Wytłumacz moim czytelnikom, czym tak naprawdę się zajmujesz i co Ci to daje jako kobiecie, człowiekowi?

Jako człowiekowi daje mi to poczucie spełnienia i misji. A jako kobiecie możliwość couchowania innych kobiet i zmieniania stereotypów, że chory to gorszy człowiek.

Kim naprawdę jest Agnieszka Staszak?

Najpoważniejszą rolę, jaką dostałam w życiu to bycie mamą. Mam nadzieję, że to, co robię, definiuje mnie jako twardo stąpającą kobietę, ale nie szufladkuje, do czego my – Polacy tendencyjnie dążymy. Rozbieżności moich działań udowadniają, że możesz kreować swoim wizerunkiem i być tym, kim sobie wymarzysz.

Mówiłaś w wywiadach, że od zawsze pisałaś pamiętnik, a jakie książki czytałaś jako dziecko czy nastolatka?

Etap w moim życiu na czytanie książek przyszedł stosunkowo późno. Na czytaniu sfokusowałam się przed 30-stką, chociaż nie ukrywam, że w moim domu od dziecka była ogromna biblioteka mająca w zbiorach kilkadziesiąt książek o różnej tematyce. W domu również często dziadkowie cytowali różne fragmenty z książek, stąd też książka nie była dla mnie czymś obcym.

Masz też zamysł, aby uruchomić własną markę odzieżową Sensitive i z nią też jest związana pewna misja. Opowiesz, jaka?

Sensitive – 'wrażliwa' to motto przewodnie autorskiej marki, ponieważ moja wrażliwość potrafi we mnie uruchamiać różne zmysły. Lubię otaczać się pięknymi rzeczami, które rozbudzają zmysły. Sensitive pojawiło się na rynku w grudniu, po fenomenalnym stracie na polskim rynku – po trzech tygodniach zostaliśmy splagiatowani i cały zamysł marki się rozsypał, ale planujemy reaktywację.

Agnieszka Staszak Rita wywiad

Analizując Twoją karierę, odniosłam wrażenie, że skupiasz swoje działania tylko w kierunku kobiet. Co chcesz im przekazać i jak się ma do tego "Rita" – Twój genialny debiut literacki?

Temat problemów polskich kobiet jest mi bardzo bliski, ponieważ uważam, że przed nimi jest jeszcze dużo do przepracowania. Moje doświadczenie wynika również z tego, że pochodzę z małej miejscowości, w której powielanie stereotypów z prababci babci jest tendencyjne. Potrzeba zmian w tak małych środowiskach kobiet pozwala na wygenerowanie perspektywicznego myślenia i otwarcia się na świat, co daje kobietą małych miejscowościach możliwość rozwoju oraz poszerzania swoich horyzontów.

Rita to kobieta jak każda z nas, zderzająca się z problemami oraz niejednokrotnie bolesną przeszłością. Postawa głównej bohaterki ma pokazać kobietom, że zawsze przychodzi czas na zmiany a problemy, z którymi się borykamy na co dzień, nie muszą wpływać negatywnie na naszą kobiecą delikatność.

Co było przyczyną, że wpadłaś na pomysł napisania książki. Nie jesteś pisarką, a debiutujących autorek jest mnóstwo. Chciałaś po prostu zostać jedną z nich? Czy jednak to coś głębszego?

Nie mam ambicji, by zostać długofalową autorką książek. Jest to pomysł, który zrodził się pod wpływem chwili. 2 lata temu w najtrudniejszym biznesowym momencie mojego życia wyjechałam do Włoch, by nabrać tak zwanego "świeżego" spojrzenia. (w tamtym momencie chciałam tam zostać). W różowej kamienicy w romańskim stylu, pełnej przepychu z mnóstwem kwiatów odnalazłam swój drugi dom. Dlatego pełna wątpliwości i roztrzęsiona tym, co się stało, postanowiłam tam nawet zostać i w tych okolicznościach pojawił się pomysł napisania "Rity".

Czy Rita to Ty sama sprzed wielu lat? Ile jej dałaś z siebie? Czy jednak jedynie się inspirowałaś własnymi doświadczeniami, które wplotłaś sprytnie w fabułę?

Pewne cechy charakteru Rita ma ze mnie. Inspiracją do stworzenia głównej bohaterki były spotykane na co dzień kobiety.

Jaka ona jest – ta Twoja bohaterka?

Cholernie odważna, zdeterminowana i silna, a kiedy zamyka się w 4 ścianach i spada kurtyna, poznajemy Ritę jako subtelną, kruchą i pełną wątpliwości kobietę, która przez sposób, w jaki potraktowali ją ludzie wokół, jest pełna wątpliwości, a pomimo to próbuje zbudować swoje "szczęście".

Czy pisząc wątek mafijny, czerpałaś z jakiejś konkretnej historii? Poznałaś rodzinę mafijną?

Nie, nie poznałam.

Czego uczy nas – kobiety "Rita"? Co czytelniczki powinny wynieść z tej powieści? A co Ty sama z niej wyniosłaś?

Każda kobieta wynosi z książki dla siebie coś, co w danym momencie jest dla niej istotne i właśnie na to zwraca uwagę.

Mam trochę wrażenie, że opisują trudne sytuacje, których w powieści nie brakuje i rozdrapując rany oraz przypominając sobie pewne historie ze swojego życia, pisarz niejako robi sobie krzywdę. Jak radzisz sobie z trudnymi emocjami, które w pewnym momencie muszą się jednak pojawić w momencie pisania? Co wtedy robisz?

Jestem z tych kobiet, które nie chcą rozdrapywać ran. Wychodzę z założenia, że ludzie pojawiają się w życiu po coś i po coś znikają z niego. Z reguły w odniesieniu do mojego życia, bazuję na stabilnych długotrwałych relacjach. Unikam tych niestabilnych. Zdarza się również, że kiedy relacja staję się toksyczna, potrafię wyprosić osobę ze swojego życia.

Pisząc książkę, uważałam, że – bazując tylko na teraźniejszości – nie będę mieć wątków, do których w razie potrzeby będę mogła wrócić. Przenosząc czytelnika raz w teraźniejszość, a raz do przeszłości, otworzyłam sobie furtkę do napisania kolejnej części.

Wędrówka w czasie powoduje również, że czytelnik musi się skupić, by zagłębić się w fabułę, która nieustanie się zmienia.

Wiem, że "Rita" będzie miała kontynuację. Na jakie zagrożenia wystawisz tym razem główną bohaterkę? Czego możemy się spodziewać?

Tak, "Rita" będzie miała swoją kontynuację. Chcę po raz kolejny zaskoczyć czytelnika nieoczekiwanymi zwrotami akcji.

Skąd się wzięła współpraca z K.N. Haner – zwykły chwyt marketingowy mający na celu podnieść sprzedaż czy jednak losy Waszych bohaterów jakoś się splatają?

Razem z Kasią bardzo się polubiłyśmy i chciałyśmy w jakiś sposób powiązać swoich bohaterów. Nie było w tej współpracy podtekstów ani chęci podciągnięcia sprzedaży.

Dziękuję za Twój czas i czekam na kolejną odsłonę przygód Rity.

Rozmawiała 


Zapraszam do przeczytania recenzji kontynuacji przygód Rity. (kliknij w okładkę)

Agnieszka Staszak "Rita. Nowy początek" recenzja

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat do rozmowy albo żebym przeczytała i zrecenzowała Twoją książkę? Skontaktuj się ze mną, pisząc maila na adres: sylwia.cegiela@gmail.com.

Dziękuję, że przeczytałaś/eś ten artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi nowościami wydawniczymi lub ciekawymi historiami, zapraszam do mojego serwisu ponownie!

Publikacja objęta jest prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą Autorki niniejszego portalu.

Komentarze


Wyróżnione recenzje