[recenzja książki] Justyna Kozłowska: "Cheerleaderka"
"Cheerleaderka" Justyny Kozłowskiej to jedna z tych książek, która pozornie nic nie wnosi, ale to tylko pozory. Zaczyna się bowiem całkiem niewinnie. Główną bohaterkę powieści poznajemy niezwykle dokładnie już od pierwszych stron.
Pola Kownacka – licealistka, tancerka oraz youtuberka to zwyczajna nastolatka, która w swoim mieście, Tarnobrzegach jest członkinią grupy cheerleaderek. Dziewczyna, korzystając, że są wakacje i mieszka sama w domu, ponieważ oboje rodziców przebywają za granicą, postanawia zapisać się na obóz taneczny. Robi to jednak w tajemnicy przed swoją matką, której nie podoba się pasja córki. Postanawia za wszelką cenę rozwijać swoją pasję, a ten obóz zdaje się jedyną drogą do spełnienia marzeń. Gdy dociera na miejsce, dowiaduje się, że niedaleko znajduje się ośrodek, w którym przebywają młodzi piłkarze. Wtedy zaczyna się czas pełen przygód oraz pierwszych miłości jak to zwykło się rozwijać wśród nastolatków. Taniec przeplata się z codziennością obozową. Co z tego wyniknie i jaką lekcję wyniesie Pola? Przekonacie się, gdy przeczytacie książkę.
Książka idealnie pokazuje, jak długą drogę muszą przejść młodzi ludzie, aby spełnić swoje marzenia oraz jak ogromną przeszkodę w ich realizacji stanowią ich rodzice. Jest tu wszystko: determinacja, ogromne pragnienie oraz walka o swoje wynikająca z braku zrozumienia przez najbliższych. Mamy do czynienia z rodzicami, którzy nie słuchając swoich dzieci, ślepo podążają za swoimi pragnieniami, na siłę projektując na młodych swoją wizję ich w przyszłości. Wydaje im się bowiem, że wiedzą lepiej od swoich dzieci, czego pragną i co warto, a czego nie warto robić. Jednak to tylko ich wizja przyszłości. Młodzi chcą inaczej. Mają odmienne pragnienia oraz sposób na życie. Dążą do realizacji planów zupełnie innymi środkami, niż robili to ich rodzice. Dla młodych liczy się pasja, a nie tylko praca w celach zarobkowych. Chcą realizować własne plany na swoich niecudzych warunkach.
Trud, jakiego podjęła się dziewczyna, aby zostać tancerką, jest godny podziwu. Jedyny sprzeciw w nas, dorosłych, może budzić sposób realizacji zamierzenia. Jednak gdyby nie brak umiejętności słuchania oraz rozmowy rodziców z dziećmi, do takich sytuacji prawdopodobnie nigdy by nie doszło. Trzeba uzmysłowić sobie, że nowe czasy wiążą się z nowym pokoleniem, które ma zupełnie odmienne priorytety oraz oczekiwania. Chcą lepszej dla siebie przyszłości. Ważne stają się przygody i samo dążenie do celu, a nie chęć posiadania wszystkiego, co materialne. Szczęście to wartość nadrzędna, a tego rodzice nie zapewnią, mimo najszczerszych chęci, włożonych pieniędzy oraz wielu lat starań. Liczy się satysfakcja z osiągnięć, której nie zapewniają godziny nad książkami. Kreowanie przez rodziców przyszłości mija się zatem z celem. To nie oni przeżyją za nas resztę dni. Za wszystkie wybory musimy ponieść odpowiedzialność my sami.
Jedyną rzecz, do której można by się przyczepić w kontekście Poli to zbyt szczegółowe relacjonowanie pracy dziewczyny przy tworzeniu materiałów video publikowanych na kanale YouTube, ale jestem w stanie to zrozumieć, ponieważ została tutaj zachowana precyzja, dzięki której nawet osoba niezajmująca się social mediami może wyobrazić sobie, że nie jest to takie proste, jakim widzą to inni, czyli osoby z zewnątrz. Trzeba naprawdę sporo umieć, aby móc swobodnie poprowadzić własny kanał. Wymaga to od takiej osoby cierpliwości, systematyczności oraz znajomości wielu narzędzi. I mimo że kontekst oraz sens tej historii został czytelnikom odkryty przez autorkę dopiero na samym końcu, uważam "Cheerleaderkę" za niezwykłą książkę. Powinien ją przeczytać niejeden nastolatek oraz dorosły, któremu wydaje się, że wie lepiej, czego potrzebuje jego dorastające dziecko.
Recenzowała
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat do rozmowy albo żebym przeczytała i zrecenzowała Twoją książkę? Skontaktuj się ze mną, pisząc maila na adres: sylwia.cegiela@gmail.com.
Dziękuję, że przeczytałaś/eś ten artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi nowościami wydawniczymi lub ciekawymi historiami, zapraszam do mojego serwisu ponownie!
Publikacja objęta jest prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą Autorki niniejszego portalu.
Komentarze
Prześlij komentarz