[recenzja książki] Katarzyna Bonda: W głąb
W niektórych sytuacjach milczeć znaczy przetrwać, o czym przekonali się bohaterowie najnowszej powieści Katarzyny Bondy pt. "W głąb". To moje pierwsze zetknięcie z piórem tej autorki i, muszę przyznać, bardzo udane. Mimo iż jest to kontynuacja cyklu "Jakub Sobieski", to jednak mogłam bez przeszkód przeczytać książkę, nie znając poprzednich tomów.
Tym razem autorka zabiera swoich czytelników do szpitala psychiatrycznego, gdzie dochodzi do makabrycznej zbrodni, mianowicie jedna z pacjentek zostaje brutalnie zamordowana. I jak to bywa w takich placówkach, nikt nie chce rozgłosu i medialnej nagonki, więc osoby decyzyjne mają tylko jeden cel: szybko zamknąć śledztwo, aby uniknąć ogólnopolskiego skandalu. Tego rodzaju szpitale i tak już mają złą sławę, więc po co się pogrążać jeszcze bardziej. Dlatego dość łatwo udaje się znaleźć kozła ofiarnego, czyli podejrzaną – dziewczynkę, która dzieliła pokój ze zmarłą. Pacjentka jednak niczego nie pamięta, a jedynym dowodem jej winy jest nóż znaleziony w jej ręku, gdy znaleziono ją nieprzytomną. Chciałoby się powiedzieć, że faktycznie tak jest, ale czy na pewno? Kto stoi za morderstwem i czy detektyw Jakub Sobieski zdoła rozwikłać zagadkę, a potem wskazać sprawcę? Jedno jest pewne: normy moralne i etyczność działań w tej powieści pozostawiają wiele do życzenia. Dlatego czytelnik od samego początku przeciera oczy ze zdumienia, zadając sobie pytanie: "naprawdę jest aż tak źle?".
Oczywiście nie będzie to łatwa, ale wnikliwość oraz dociekliwość mężczyzny sprawi, że będzie się on starał zajrzeć w najgłębsze zakamarki szpitala, aby poznać najmroczniejsze tajemnice wszystkich pracowników oraz pacjentów. Zostanie wciągnięty w krąg tajemnic i pułapek. Będzie kluczył wodzony za nos, a wszystko po to, aby nie odkrył prawdy. Ta historia ma w sobie tyle wątków, że nie da czytelnikowi odpocząć ani na chwilę, aż w końcu zrezygnuje i będzie niecierpliwie czekał na zakończenie, aby poznać zbrodniarza.
Bonda wprowadza nas w świat, o którym wolelibyśmy nie wiedzieć, nie mówić i nie słyszeć nawet od najbardziej zaufanych osób. "W głąb" to nie tylko historia kryminalna, ale także opowieść o dzieciach i nastolatkach, o których zapomnieli najbliżsi skupieni na własnych karierach. Właśnie z tej samotności rodzą się najróżniejsze fobie, depresja, schizofrenia, próby samobójcze czy choroba dwubiegunowa oraz wszelkie nałogi a kończąc na problemach z tożsamością. Autorka bez skrupułów tłumaczy genezę tych wszystkich problemów psychicznych u najmłodszych. Nie oszczędza przy tym rodziców i opiekunów, czyli tych, których jedynym obowiązkiem jest chronić najsłabszych, a nie doprowadzać do ich destrukcyjnych zachowań. To oni – głusi na hejt, apel o pomoc czy na prośbę o poświęcenie czasu – zawodzą.
Najgorsze przy tym jest to, że czytając książkę, dostrzegamy wnikliwą analizę sytuacji dzieci i młodzieży umieszczonych w placówkach psychiatrycznych autorki. Z wielką odwagą oraz determinacją odkrywa przed czytelnikiem makabryczne tajemnice zakopane głęboko, ale jednak pod samą powierzchnią. Każda z opowiedzianych tutaj historii zapada głęboko w pamięć, szokując obojętnością, z jaką traktują tych młodych ludzi osoby pracujące w szpitalu. Tutaj poniżanie, znęcanie się, brak należytej opieki medycznej i – co najgorsze – sutenerstwo oraz handel lekami – to chleb powszedni. Tak wygląda brutalna rzeczywistość. Tak więc jedno jest pewne i wszyscy o tym doskonale wiedzą: placówki zdrowia psychicznego od lat aż proszą się o gruntowną reformę.
Bonda napisała idealną powieść dla rodziców, aby nie negowali, nie oszukiwali siebie, a tym samym nie wypierali problemów swoich nastoletnich pociech, aby rozmawiali i wysłuchali, zamiast spychać temat na boczny tor. Takich rzeczy nie wolno odkładać na później. Zwraca uwagę, że jednym z poważnych deficytów naszych czasów jest samotność oraz ogólnodostępny internet, który powoduje zaburzenia w relacji również z najbliższymi. Stąd problemy psychiczne u młodych ludzi, których w ogromnej części można było uniknąć.
Autorka, mimo iż wyraźnie wskazuje winnego oraz jego motywy zbrodni, to jednak uzmysławia, że tak naprawdę odpowiedzialność za całą sytuację ponosimy wszyscy jako społeczeństwo wraz z całym chorym systemem. Książka z pewnością jest wielowymiarowa, ponieważ każda następna sytuacja jest gorsza od poprzedniej, więc czytelnik tak naprawdę nie jest w stanie jednoznacznie określić się po jednej stronie barykady. Otwierają się kolejne perspektywy, kolejne motywy oraz pewnego rodzaju współczucie. Uruchamia proces myślowy, w którym to nie zbrodnia, czyli zabójstwo jest najważniejsze, choć jest niepodważalnie okrutne.
Inną, równie istotna kwestia poruszana przez Bondę to stygmatyzacja środowiska LGBT i rodzące się z tym faktem problemy z tożsamością, co u młodych, dopiero kształtujących się osób, jest sprawą delikatną i wymagającą pochylenia się nad problemem a nie jego stygmatyzacji. W obawie przed osądem i ostracyzmem społecznym nikt nie pomaga tym ludziom w normalizacji społecznej. Możemy mówić, że w dzisiejszych czasach panuje moda na bycie innym, na wyróżnianie się, ale pytanie, z czego się to wszystko bierze? Czy faktycznie problem z tożsamością, z nieprzystosowaniem czy z dysforią płciową wynika właśnie z tej mody? Może to niepewność, brak uwagi i zrozumienia ze strony dorosłych powoduje próbę zwrócenia na siebie uwagi?
"W głąb" to niewątpliwie idealnie napisany thriller psychologiczny odkrywający najciemniejsze zakamarki ludzkiej duszy. Hermetyczne środowisko, czyli szpital psychiatryczny, w jakim dzieje się akcja, jedynie pokazuje, jak działa człowiek w warunkach ekstremalnych. Poczucie izolacji, niepewność oraz tajemnice wydają się nieustannie narastać. W końcu nikt nie wie, co jest prawdą a co kłamstwem, a każde zachowanie budzi poważne wątpliwości graniczące wręcz z posądzeniem o symulację czy zatajanie prawdy w obronie własnej. Wątpliwości rodzą się na każdym kroku, ale trudno się dziwić w sytuacji, kiedy najwygodniej jest milczeć.
Na porządku dziennym jest więc brak empatii oraz szacunku do osoby chorej psychicznie, co powoduje, że czuje się ona jakby przebywała w kolejnym więzieniu, a nie w szpitalu, gdzie leczą. Autorka uczula więc na takie problemy oraz sytuacje, gdzie problemem już nie jest tylko sama choroba psychiczna, ale jej postrzeganie przez personel. Wołanie o pomoc w tym przypadku jest więc bezzasadne, bo jak można naprawić zdrowie, gdy sama służba zdrowia wymaga gruntownej operacji.
Można tej powieści zarzucić wiele, np. dość pobieżnie potraktowany wątek matki, ale pod względem psychologiczno-społecznym książka Katarzyny Bondy trafia w najczulszy punkt służby zdrowia oraz w tych, którzy – mimo potrzeby pomocy – zazwyczaj jej nie otrzymują. Przez pryzmat historii nastoletnich pacjentów – ich zmagań i głębokich kryzysów tożsamości – autorka stawia czytelnika przed lustrem współczesnych problemów, pokazując, jak wiele młodych osób pozostaje bez wsparcia i zrozumienia.
Bonda tworzy realistyczne postacie, których przeżycia są osadzone w złożonym kontekście psychologicznym, ukazując, że problemy te często wynikają z połączenia wielu czynników – rodzinnych, społecznych, a także związanych z brakiem akceptacji. Pisaka z empatią, ale również analitycznym chłodem, przedstawia wewnętrzne rozterki młodych bohaterów, nie popadając przy tym w schematyzm czy uproszczenia.
"W głąb" to opowieść, która stawia przed nami pytanie: "jak bardzo system, rodzina i społeczeństwo odpowiadają za kryzysy psychiczne dzieci i młodzieży?". Katarzyna Bonda nie daje prostych odpowiedzi, jednak zmusza do refleksji, podkreślając, że empatia, indywidualne podejście i akceptacja mogą być kluczowe w procesie zdrowienia. Powieść ta skłania do głębszej analizy relacji międzyludzkich, struktury instytucji oraz społecznych oczekiwań wobec osób młodych. Książka Bondy jest nie tylko opowieścią o młodzieży w kryzysie, ale również krytyką społeczeństwa, które często odwraca wzrok od tego, co dla młodego pokolenia jest fundamentalne: potrzeby zrozumienia i wsparcia.
Recenzowała
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat do rozmowy albo żebym przeczytała i zrecenzowała Twoją książkę? Skontaktuj się ze mną, pisząc maila na adres: sylwia.cegiela@gmail.com.
Dziękuję, że przeczytałaś/eś ten artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi nowościami wydawniczymi lub ciekawymi historiami, zapraszam do mojego serwisu ponownie!
Publikacja objęta jest prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą Autorki niniejszego portalu.
Komentarze
Prześlij komentarz